Poszedłem na ten film, z nastawieniem, że będzie to po prostu shit, na którym będę się głośno śmiał. Tymczasem film zaskoczył mnie totalnie. Bawiłem się na nim świetnie. Każda z postaci indywidualna. Skorupowany policjant który chce wszystkich kontrolować, durnowaty zapijaczony mięśniak, rozpieszczona młoda hakerka. Żadna z osobwości się nie powtarzała. Wstęp trochę długawy właśnie po to żeby wprowadzić bohaterów oraz sytuacje w której się znajdują. Sami twórcy podeszli do filmu z dużą dawką dystansu. Humorystyczne wstawki i obsadzenie samej 12 letniej wampirzycy baletnicy okazało się według mnie strzałem w dziesiątkę. Miejscami strasznie, miejscami śmiesznie. Sama osobowość wampirzycy też świetnie przedstawiona. Młoda manipulatorka próbująca wkupić się w łaski ojca. W filmie nie ma niczego na siłę, cała historia stworzona od a do z bez chodzenia na skróty. Jak dla mnie mega i każdy kto się zastanawia żeby iść na ten film to stwierdzam że warto.
Choć nie da sie ukryć, że już na samym początku można było przyjąć, że oho "Joey" przeżyje. Mimo wszystko, fajne kino rozrywkowe a odtwórczyni Abigail, choć młoda, dała radę.
Prawda. Scanariusz jest tak kliszowy że szok. Grupka ludzi zamknieta w zamczysku z którego nie może wyjść i z góry wiadomo kto przeżyje. Odgrzewany salceson