że ludzie, którzy byli w kinie śmiali się bardziej dlatego, że to czeska komedia, a nie dlatego, że była śmieszna.
Ondricek po "Samotnych" postanowił uraczyć widzów humorem najbardziej zwariowanym i absurdalnym na świecie. I udaje mu się to aż za dobrze. Dawno nie widziałem czegoś podobnego w kinie. Film zasiedlają postaci barwne, acz mało typowe: od całkowitych szajbustów, poprzez odszczepieńców i dziwaków aż po czystej wody...
I jazda bez trzymanki. Co prawda dowcip nieraz bywa ciężki, a nawet głupi, to jednak niektóre pomysły rzucają na kolana. Jestem zdecydowanie zadowolonym widzem.